poniedziałek, 12 stycznia 2015

Jak kupić używany samochód - porady



             Kupując używany samochód nigdy nie wiemy jaka była jego wcześniejsza historia. Na jakie dystanse jeździł, jak dbał o niego właściciel, czy wymieniał płyny na czas, czy miał jakieś stłuczki, a nie daj bobrze zaliczył dzwona i został tak pięknie wyklepany, że nawet ryski nie ma. Oczywiście sprzedawcy mogą nas zapewniać, że jeździł nim dziadek tylko w niedzielę, dlatego ma mały przebieg i jest dziwnie zadbany w środku i podejrzanie karoseria bez rys na zewnątrz przy 10- letnim aucie. Niestety musimy sami sprawdzić dokładnie auto przed zakupem. Jeśli się nie znamy za bardzo to dobrze wziąć ze sobą zaufanego mechanika, ewentualnie można przed zakupem pojechać autem do serwisu w celu sprawdzenia. Każdego sprzedawcę należy traktować jako osobę, która chce nam wcisnąć tzw. bubel. Nie ufać zapewnieniom sprzedawcy i trzeźwym okiem ocenić stan samochodu. Starać się wychwycić jak najwięcej szczegółów, które mogłyby potwierdzić wypadkowość auta. Władować kilka, kilkanaście tysięcy w złom na kółkach to nie problem, schody zaczną się jak autko okaże się kradzione, czy będące zastawem w kredycie.Wtedy niestety musimy pożegnać się z naszym nabytkiem. Dlatego warto przed podpisaniem umowy podjechać na najbliższy komisariat, żeby sprawdzić czy auto nie widnieje w rejestrze pojazdów skradzionych.


Na co zwrócić szczególną uwagę przed zakupem auta używanego:
1. Przeglądając ogłoszenia na pewno warto dobrze przyjrzeć się zdjęciom. Można też zadzwonić do sprzedającego i poprosić by przesłał nam zdjęcia auta w różnym świetle w dobrej rozdzielczości. Oglądając zdjęcia warto zwrócić uwagę na zdjęcia silnika (jeśli takie są), szczególnie czy nie był myty, jeśli tak to pewnie sprzedający ma coś do ukrycia, jakieś wycieki, które byłoby widać. Najlepiej jak silnik jest suchy, nie myty i naturalnie zakurzony, to samo sprawdzamy przy oględzinach samochodu na miejscu. A także takie parametry jak przebieg nie łudźmy się, że kupimy np 12-letnie auto z przebiegiem  mniejszym niż 100 tyś km. Przeciętne auto pokonuje rocznie około 10-20 tyś km. Jeżeli jest to komis to można wrzucić w google nazwę lub numer telefonu i wyszukać opinie na temat sprzedawcy, a może okazać się, że kogoś właśnie oszukano i nie warto tam kupować. Jeśli kupujemy sprowadzony samochód to czasami warto też zapytać sprzedawcy czy auto przyjechało np z Niemiec na lawecie czy na kołach. Jeśli na kołach to znaczy, że auto jest w miarę sprawne skoro pokonało taki dystans - ale to nie reguła.

2. Telefon do sprzedawcy i pytanie o książkę serwisową, numer VIN oraz czy istniałaby możliwość podjechania z autem do serwisu w celu sprawdzenia samochodu. Jeżeli sprzedający nie chce nam podać numeru VIN to znak, że coś kręci i lepiej tam nie jechać. Jeśli powie, że absolutnie nie będzie się z nami po jakiś warsztatach ciągać to znaczy, że ma coś do ukrycia i też warto sobie odpuścić. 

3. Na miejscu po przyjeździe najpierw sprawdzamy dokumentację samochodu, czy wszystko jest zgodne z prawdą. Czy np nr VIN w dokumentach jest taki sam jak na silniku. Czy samochód miał prowadzoną książkę serwisową - weryfikacja zapisów z książki serwisowej.

4. Następnie sprawdzamy czy samochód był powypadkowy i tylko jest ładnie wyklepany. 
Warto szukać śladów wypadków i napraw karoserii. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na zmiany odcienia lakieru, nierówne szczeliny między elementami karoserii, ślady odkręcania śrub błotników, nieoryginalne podzespoły, ślady farby na uszczelkach lub szybach, warstwy szpachli (do wykrycia prostym przyrządem do sprawdzania grubości lakieru), należy też zwrócić uwagę na dach czy nie ma tam jakiś nierówność, ponieważ bardzo ciężko jest zatuszować dachowanie auta.Powinien nas zdziwić idealny lakier - niemożliwym byłoby gdyby np. na karoserii w 10-letnim samochodzie nie było żadnej rysy i samochód z zewnątrz wyglądałby jakby właśnie wyszedł z fabryki. Drobne uszkodzenia powstają w wyniku normalnej eksploatacji m.in. w wyniku uderzeń piasku i kamyczków w przednią część nadwozia, czy nawet podczas mycia samochodu. Warto sprawdzić rok produkcji szyb, wszystkie powinny mieć ten sam rok produkcji. Jeśli nie mają pytajmy sprzedawcę dlaczego.

5. Sprawdzamy stan techniczny auta. Po uruchomieniu trzeba słuchać jak chodzi silnik, powinien chodzić równo i nie wpadać na wysokie obroty, nie powinno słychać żadnych stuków. Następnie jazda próbna samochodem używanym, dobra rada nie włączamy radia, tylko słuchamy silnika i zawieszenia. Niestety dzięki niej możemy wychwycić tylko drobne wady podwozia, sprawdzić hamulce, skrzynię biegów i układ kierowniczy.Najlepszym rozwiązanie jest kontrola auta w wyspecjalizowanym warsztacie lub centrum diagnostycznym, gdzie sprawdzą geometrię i stan podwozia, kondycję silnika oraz prawidłowość wymiarów płyty podłogowej. Co jest ważne? Samemu wybieramy warsztat, ponieważ nieuczciwy sprzedawca może nam polecić warsztat znajomego, gdzie nie dowiemy się prawdy o aucie.

Jeśli wszystko jest ok możemy zacząć spisywać mowę :-)

"Co powinno się znaleźć w umowie? Data podpisania, dane sprzedającego i kupującego (imiona, nazwiska, adresy, numery PESEL, numery dowodów tożsamości), opis przedmiotu transakcji (marka, model, numer rejestracyjny, numer VIN) i rok produkcji. Warto podać: deklarowany przebieg auta, aktualny stan licznika, informację o wypadkowej przeszłości auta, stwierdzone uszkodzenia i wykaz odebranych kluczyków. Im więcej szczegółów, tym lepiej. Nawet godzina transakcji może okazać się istotna".

6 komentarzy:

  1. Ja zawsze uważałem, że samochód jest po to żeby nim jeździć. I jeśli zainwestujemy w dobre autokosmetyki samochód może ślinić i przeżywać drugą młodość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupując kilka lat temu samochód nie miałem jeszcze takiej wiedzy jak dzisiaj. Zależało mi na tym, aby niskim kosztem dostać Volvo w dobrym stanie. Najbardziej zaskoczyła mnie pompa wspomagania volvo, która naprawdę robi robotę. Samochód prowadzi się lekko i przyjemnie, nawet w mieście, które do tej pory sprawiało mi dużo kłopotów. Taki samochód to już wysoka klasa i oczywiście się z tym liczyłem, teraz nadal śmigam volvo i jestem bardzo zadowolony.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co prawda moja nauka jazdy jeszcze trwa, ale rozglądam się już za pierwszym autem. W związku z tym, że będzie to auto używane na pewno skorzystam z tutejszych porad :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przydatny wpis, nie ukrywam jednak, że w oczy od razu rzuciło mi się zwłaszcza zdjęcie przedstawiające swoiste "cmętażysko" samochodów. :D Legalne złomowanie aut oferują dziś stancje demontażu pojazdów działające na terenie całej Polski. Sam regularnie odwiedzam moją lokalną stację, ponieważ prowadzi ona również skup złomu stalowego, metali kolorowych czy katalizatorów samochodowych. Od wielu lat pracuję w rodzinnym warsztacie samochodowym, zawsze mogę więc zarobić przyzwoite pieniądze na sprzedaży zbędnych części.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sprawdzenie stanu technicznego i wiarygodność sprzedającego to podstawa. Nie myślałem, że kiedyś tak powiem, ale przekonałem się, kiedy dzwoniłem po autoholowanie w Szczecinie, tanio wyszło, ale i tak wolałbym nie wydawać pieniędzy na naprawę po miesiącu użytkowania. Lepiej najpierw wszystko dokładnie sprawdzić. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :-D